Natomiast księża, którzy zajmują się jedynie działalnością duszpasterską i nie są zatrudnieni na umowę, odprowadzają 20 proc. składki ZUS, a pozostałe 80 proc. opłacane jest z
Pożar goni pożar. Wściekli ludzie podpalają świątynie katolickie. To najpewniej reakcja na odkrycie zbiorowych mogił z ciałami dzieci, umieszczonych przy katolickich szkołach prowadzonych przez kler. Wielki problem Kościoła Katolickiego. To już potwierdzone - ludzie odchodzą od wiary i uczestniczenia w nabożeństwach, a pandemia to pogłębia. W Polsce ludzie mają coraz bardziej dość postawy księży i mieszania się kleru w politykę. Wierni odchodzą od religii z powodu radykalizmu duchownych, są też wściekli na ukrywanie licznych przestępstwWatykan bierze się za kolejnych polskich biskupów, którzy kryli pedofilów w sutannach, rusza także śledztwo w sprawie kardynała Dziwisza - wiernego druha Jana Pawła II. Teraz głośno zrobiło się o kolejnym przerażającym fakcie z życia Kościoła, który skrzętnie ukrywany był między innymi przez papieża Polaka. Ludzie są tak wściekli, że zaczęły się podpalenia katolickich kościołów. Wielki skandal w KK. Księża i zakonnice torturowali dzieciMowa o wielkim skandalu, z jakim od lat mierzy się Kanada. Już kilka lat temu premier Justin Trudeau publicznie przeprosił za działania rządu, który we współpracy z kościołem przez ponad sto lat odbierał dzieci rdzennym mieszkańcom i próbował "nawrócić" je na katolicyzm i wytrzebić z ich głów rodzimą kulturę w specjalnych szkołach prowadzonych przez kler. Po latach udowodniono, że procedura ta nie tylko łamała życia rodzinom, ale doprowadziła do śmierci tysięcy małych dzieci. Kościół nigdy nie odbierane rodzicom i umieszczane w szkołach prowadzonych przez księży i zakonnice, były torturowane, głodzone, nie udzielano im pomocy lekarskiej. Dzieci umierały z wycieńczenia i chorób, a nawet z wychłodzenia. W ostatnich dniach w Kanadzie odkryto około 1000 anonimowych grobów dzieci. Dwa cmentarzyska odnaleziono przy dwóch dawnych szkołach dla rdzennych Kanadyjczyków. Przed miesiącem zlokalizowano cmentarzysko, na którym spoczęło 251 ciał, przed tygodniem, w Saskatchewan, zbiorową mogiłę z 751 ciałami! Kościoły płoną jak zapałkiWybuchł skandal i tylko w sobotę 26 czerwca doszło do pożaru dwóch różnych kościołów katolickich. Miejscowa policja informuje, że przyczyną są najpewniej podpalenia, a miejsca kultu zostały doszczętnie zniszczone. Wcześniej w tym samym tygodniu (w poniedziałek) spłonęły dwie inne świątynie katolickie. Oba budynki zostały oblane łatwopalną katolicki odpowiedzialny był za prowadzenie 60 procent szkół dla rdzennych mieszkańców. Szacuje się, że w latach 1863-1998 trafiło do placówek prowadzonych przez kler około 150 000 dzieci.Eugene’a: „Mówić do serca i duszy przez dar muzyki i śpiewu”. Oprócz muzyki ks. Eugene zajmuje się także gotowaniem, pływaniem, chodzeniem po lasach i korzystaniem z najnowszych gadżetów. Ksiądz Martin O’Hagan urodził się w 1963 roku, od 13 lat jest Diecezjalnym Doradcą Nauczania Religii. Jest proboszczem w parafii
Wraz z uzyskaniem godności kapłańskiej czy ślubami zakonnymi nie wchodzi się w krąg osób wszechwiedzących. Czasem naprawdę trzeba i powinno się powiedzieć “nie wiem, porozmawiaj ze specjalistą” albo po prostu nie zabierać głosu i autorytetu osobom, które mają wiedzę, doświadczenie i właśnie ten autorytet do wypowiadania się w danych kwestiach. Przez dziesiątki, a może nawet setki lat Kościół był instytucją, która wiodła prym w różnych środowiskach artystycznych czy naukowych z uwagi na to, że większość społeczeństwa absolutnie przyjmowała priorytet oddawania chwały Bogu (np. poprzez sztukę) czy zgłębiania Jego tajemnicy i poszerzania poznania objawienia, które nam dał (np. poprzez naukę). Dzięki temu mamy dziś liczne i świetne dzieła sztuki, niezwykle rozwiniętą teologię, filozofię oraz inne nauki, w które aktywnie angażowali się duchowni czy inne osoby związane z Kościołem. W ten sposób osoby te uzyskały społeczne uznanie i posłuch. Wiąże się to też z faktem, że często duchowni, czyli osoby wykształcone przez Kościół, były jednymi z niewielu, a czasem jedynymi osobami z wyższym (a pewnie w licznych przypadkach z jakimkolwiek) wykształceniem w wielu społecznościach wspólnotach czy parafiach. Czasy się jednak zmieniły, dostęp do wiedzy i informacji także, a społeczeństwo jest powszechnie dużo bardziej wykształcone niż kilkadziesiąt czy kilkaset lat temu. Seminarium Lata spędzone w seminariach na pewno nie poszły na marne i na pewno dostarczyły ogrom wiedzy z zakresu filozofii i teologii, ale na pewno nie dostarczyły wiedzy i kwalifikacji we wszystkich dziedzinach życia. I tak, osoby duchowne z pewnością świetnie i dogłębnie wytłumaczą nam czym jest transsubstancjacja, czyściec czy chrzest, ale z taką samą pewnością mogę powiedzieć, że duchowni nie kształcący się w innych kierunkach nie będą w stanie nam wytłumaczyć czym są i jak działają bakterie, wirusy, neurony, uczenie maszynowe, internet, samoloty czy elektrownie jądrowe. Nie przeszkadza to jednak by wielu duchownych rościło sobie prawo do posiadania wiedzy większej lub lepszej w innej dziedzinie niż ta, w której zostali wykształceni. I tak wypowiadają się, ze swoim autorytetem, w sprawach, o których mają małe lub nie mają w ogóle pojęcia. Zdarzają się też i takie osoby, które wypowiadając się w kwestiach, na których powinny się znać, np. na teologii, plotą głupoty lub przedstawiają “prawdę”, która zgadza się z jakimś światopoglądem i pasuje do forsowanego stanowiska, ale jest niezgodna z teologią Kościoła Katolickiego czy w ogóle niebiblijna. W obu sytuacjach nie tylko ośmieszają czy dyskredytują swój autorytet w oczach wielu ludzi, ale także nauczanie i wspólnotę Kościoła Katolickiego oraz powagę i autorytet kościelnej posługi, którą sprawują. Duchowni a specjaliści Przy okazji kryzysu związanego z koronawirusem mogliśmy obserwować tych duchownych specjalistów od wszystkiego, w tej sytuacji od chorób zakaźnych i epidemiologii. I tak z ich ust można było usłyszeć prawie każde stanowisko z wachlarza opinii pojawiających się w społeczeństwie, ale na dodatek podbite autorytetem duchownego czyli w społecznym odbiorze jakoś ważniejsze. Nie chcę nawet myśleć ile osób przez przeduchowienie rzeczywistości czy naukową ignorancję zostało po prostu okłamanych lub zmanipulowanych, a ile straciło przez to zdrowie? Nie tylko pandemia jest przestrzenią, w której niewiedza duchownych prowadzi ludzi w złą stronę. Znam osobę, która poprzez nieodpowiednie ale bardzo powszechne nauczanie o seksualności, czystości i nieczystości została doprowadzona do bardzo niezdrowego dla człowieka miejsca w tej przestrzeni. Znam też osobę, której próbowano w sposób duchowy pomóc z problemami natury psychicznej. Takie przypadki można pewnie mnożyć. Nie chcę jednak odnosić się do nich konkretnie, a chciałbym jedynie podkreślić, że wraz z uzyskaniem godności kapłańskiej czy ślubami zakonnymi nie wchodzi się w krąg osób wszechwiedzących. Czasem naprawdę trzeba i powinno się powiedzieć “nie wiem, porozmawiaj ze specjalistą” albo po prostu nie zabierać głosu i autorytetu osobom, które mają wiedzę, doświadczenie i właśnie ten autorytet do wypowiadania się w danych kwestiach. I tak, jestem przekonany, że część osób z konfesjonału należy przekierować do psychologa lub lekarza, do specjalisty, tak po prostu. To na pewno wymaga odwagi i dojrzałości, ale jestem przekonany, że po jakimś czasie te osoby będą dużo bardziej wdzięczne za takie “nie wiem” niż za próbę poradzenia sobie narzędziami duchowymi z problemami natury psychicznej czy medycznej. Rozumiem, że ktoś - szczególnie my, katolicy, tak mamy - może czuć się bezpieczniej, by z różnymi problemami, np. tymi psychicznymi czy rodzinnymi, przyjść po pomoc do księdza, a nie do specjalisty. Domyślam się, że osoba duchowna postawiona w takiej sytuacji chce i czuje powinność, by pomóc temu, kto po pomoc przychodzi i pewnie często próbuje ją udzielić znanymi sobie sposobami. Jednak bądźmy świadomi tego, że absolutnie w porządku jest powiedzieć “nie wiem”, “nie potrafię”, “to przekracza moje kompetencje” czy “to wykracza poza moje możliwości” i jednocześnie zaoferować towarzyszenie w poszukiwaniu osoby, która może faktycznie pomóc. Tak samo, w porządku jest by osoba duchowna nie była specjalistą w dziedzinie mechaniki, elektroniki, medycyny, informatyki czy socjologii i nie wypowiadała się publicznie (wykorzystując do tego również swój duchowy autorytet) w kwestiach z nimi związanymi. Rozumiem też, że przez wiele lat specjaliści w różnych dziedzinach nie byli dostępni i na wiele problemów najlepszym rozwiązaniem była pomoc z Kościoła. Jesteśmy jednak w momencie, w którym specjaliści są powszechnie dostępni, a wsparcie Kościoła może i powinno sprowadzać się do poszerzania tej dostępności czy umożliwiania poszczególnym osobom otrzymanie specjalistycznej pomocy. Myślę, że to też kwestia zaufania i dobrych doświadczeń w takiej współpracy, jednak nie nabierzemy ich gdy po prostu nie zaczniemy tego robić. Nie jest tak, że kwestie duchowe są nieważne. One przeplatają się z innymi sferami naszego życia np. psychiką, stanem zdrowia czy finansami. I właśnie do tej jednej, duchowej przestrzeni, potrzebujemy osób duchownych. Oczywiście, jeśli osoba duchowna ma wykształcenie też w innych dziedzinach to jej pomoc jest jak najbardziej wskazana, ale też w czasie i przestrzeni do tego przeznaczonej. Nie jest też tak, że osoby duchowne nie powinny zabierać głosu w przestrzeni publicznej, ale chodzi o pewne uporządkowanie i zabieranie go w tych sprawach, w których realnie mogą nieść pozytywny wpływ na ludzi, w których realnie mogą pomóc nam w relacji z Bogiem. Nie potrzebujemy jednak duchowych bokserów światopoglądowych w różnego rodzaju mediach, ale pasterzy, którzy pomogą nam zbliżyć się do Boga. Potrzebujemy większego zaangażowania duchownych w kwestiach duchowych Obserwując dziś Kościół i osoby odpowiedzialne za prowadzenie w nim ludzi, mam ogromne poczucie braku tych, którzy są realnie zainteresowani i zaangażowani w troskę o relację powierzonych im osób z Bogiem. Często widzę zainteresowanie w budownictwie, moralizatorstwie, polityce czy zarządzaniu, a brakuje tych, którzy zaopiekują się nami. Często widzę i słyszę o osobach, które potrzebują realnej opieki duchowej, bo zmagają się z pytaniami lub wątpliwościami, których nie ma kto zaadresować. W Kościele jest mnóstwo osób, które potrzebują czasu duchownych na spotkanie, na rozmowę, ale nie wiedzą nawet, że jest możliwość by go otrzymać. W Kościele jest mnóstwo osób, które nie odnalazły się w zaangażowaniu na rzecz organizacji, renowacji, budowania czy remontowania i odeszły, bo nie doświadczyły, że w tym remontowanym budynku mogą spotkać Miłość Boga i człowieka. W Kościele jest mnóstwo osób, które potrzebują odnaleźć się w relacji z Bogiem, ale nie wiedzą jak znaleźć tego, kto może im pomóc do Boga się zbliżyć. W Kościele jest też mnóstwo ludzi, których nie pociąga opowiadanie duchownych o wszystkich kwestiach świata, a brakuje im opowiadania o osobie Boga i ich relacji. Przez odejście od troski o ludzi do zaangażowania w inne sprawy (pośrednio i powierzchownie z tymi ludźmi związanymi) zgodziliśmy się na duchową powierzchowność części Kościoła. Zgodziliśmy się, by część Kościoła, która nie wie, że może żyć głębiej z Bogiem albo nie wie jak to zrobić, żyła jedynie wypełniając nakazy, tradycje i prawo moralne ale nie spotykając realnie żywego Boga. Zgodziliśmy się by duchowni angażowali się dużo bardziej i aktywniej w sprawy, które nie dotyczą bezpośrednio naszej relacji z Bogiem niż w te, które mogą realnie zmieniać nasze serca. Zgodziliśmy się, by duchowni angażowali swoją energię w odpieranie wielkich i medialnych ataków światopoglądowych kosztem małych i subtelnych problemów pojedynczych członków Kościoła. W Kościele, w ludziach Kościoła jest mnóstwo roboty do zrobienia. Wiem, często żmudnej, mało medialnej, trudnej i wymagającej, ale to właśnie do tej roboty, drodzy Duchowni, jesteście potrzebni. To bardzo delikatna i ogromnie ważna kwestia, a często traktowana bardzo po macoszemu. Myślę, że do zagospodarowania jest ogromna przestrzeń. Tylko czy znajdą się ci, którzy tej pracy się podejmą? Drodzy Duchowni, potrzebujemy Was! Potrzebujemy byście pomagali nam przeżywać jak najlepiej i najgłębiej relację i drogę z Bogiem. Potrzebujemy Waszej dostępności i otwartości. Potrzebujemy Waszego wsparcia w przestrzeni duchowej. Potrzebujemy też Waszej odwagi i dojrzałości w mówieniu “nie wiem”. Potrzebujemy Waszego wsparcia, towarzyszenia i otwartości w naszych poszukiwaniach (niekoniecznie gotowych odpowiedzi, niekoniecznie gotowych rozwiązań). Potrzebujemy Waszej rzetelności i wolności w przestrzeni duchowej i w duchowym prowadzeniu. Potrzebujemy Waszej służby na rzecz ludzi Kościoła.
Księża, którzy odchodzą. Są zjawiska, o których w Kościele mówi się rzadko i niechętnie. Należą do nich samobójstwa księży oraz odejścia z kapłaństwa – pisze duchowny i Księża są jak samoloty – napisał w tekście wzywającym do modlitwy za duchownych Marcin Jakimowicz. Jest o nich głośno, gdy upadną (ss. 24–25). Tę zasadę można rozciągnąć również na obrady rzymskiego synodu o rodzinie. Najgłośniej jest o zjawiskach odbiegających od normy – związkach powtórnych czy jednopłciowych. Zwyczajne małżeństwa czy rodziny próbujące mimo wielu trudności żyć po Bożemu zostały jakby zepchnięte na margines. Upomniał się o nie kard. Timothy Dolan z Nowego Jorku: „Czy mogę zasugerować, że istnieje nowa mniejszość w świecie, a nawet w Kościele? Mam na myśli tych, którzy opierając się na łasce i miłosierdziu Boga, walczą o cnotę i wierność. Myślę o parach, które przychodzą do Kościoła po sakrament małżeństwa – biorąc pod uwagę fakt, że przynajmniej w Ameryce Północnej tylko połowa naszych ludzi przyjmuje ten sakrament. To pary, które zainspirowane nauczaniem Kościoła, że małżeństwo jest na zawsze, przetrzymały razem przeróżne próby. To pary, które przyjęły Boży dar wielodzietności. To młodzi mężczyźni i kobiety, którzy zdecydowali się nie żyć razem aż do małżeństwa. To homoseksualni mężczyźni lub kobiety, którzy chcą żyć w czystości. To pary, w których żona postanowiła poświęcić obiecującą karierę zawodową, aby pozostać w domu i wychowywać dzieci… Ci wspaniali ludzie dzisiaj często czują się mniejszością, na pewno w kulturze, ale nawet czasami w Kościele! Wierzę, że jest ich znacznie więcej, niż nam się wydaje, ale biorąc pod uwagę dzisiejsze ciśnienie, często czują się wykluczeni. Kto może dać im wsparcie i zachętę? Telewizja? Czasopisma lub gazety? Filmy? Broadway? Ich rówieśnicy? Zapomnij! Oni patrzą w stronę Kościoła i na nas, szukając wsparcia i zachęty oraz serdecznego poczucia »włączenia«, otwartości na nich. Nie możemy ich zawieść” (więcej o synodzie na ss. 18–21). I jeszcze parę słów o sprawie zupełnie odmiennej. Władze holenderskie ogłosiły raport na temat zestrzelenia malezyjskiego samolotu nad Ukrainą w lipcu 2014 r. Zginęło wówczas prawie 300 osób. Czytając raport, oglądając film z rekonstrukcji wraku, nie można uwolnić się od myśli o szczątkach polskiego TU-154, leżących od ponad pięciu lat pod Smoleńskiem (więcej na ss. 58–59). Dlaczego Holendrzy potrafili, a polskie władze nie? « ‹ 1 › » oceń artykuł
Samoloty są przecież napędzane potężnymi silnikami, które emitują wielką ilość spalin. Jak zmniejszyć wpływ lotnictwa na środowisko naturalne? Od dawna, szczególnie w środowiskach ekologów , postuluje się wprowadzenie norm prawnych, które zmuszą przewoźników lotniczych do wprowadzenia bardziej przyjaznych środowisku
1,5 km wyciąg narciarski Kolorowa Basen, SPA i centrum odnowy Udogodnienia dla niepełnosprawnych Zwierzęta domowe są akceptowane Najtańsza oferta 2 noce, Śniadania Poszukujesz najlepszej oferty w obiekcie Zamek Księża Góra, położonym w Polska, Karkonosze, Karpacz? Skorzystaj z oferty Biura Podróży Nekera. Nasi zaufani eksperci z ponad 25-letnim doświadczeniem chętnie pomogą Ci w wyborze oferty. Zamek Księża Góra jest dostępny w naszej ofercie jako oferta z dojazdem własnym. Sprawdź pozostałe kierunki w naszej ofercie: oferty samolotem i oferty samochodem KrajPOLSKAOpisZamek Księża Góra to pełen sekretów obiekt, którego początki sięgają 1897 roku, wówczas był on własnością baronów von Perglas. Z początku w zabytkowej Willi Zameczek funkcjonowała kawiarnia, w której organizowane były bale, na których gościły ważne osobistości. Po II Wojnie Światowej, obiekt gościł takie osoby jak Bolesław Bierut, czy Wojciech Jaruzelski. Archiwalne źródła, zdradzają też, że odpoczywali tu Prezydenci Polski Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, a także kanclerz Niemiec Angela Merkel. W 2015 r. ukończono remont i rozbudowę Zamku. Obecnie składa się on z dwóch części; zabytkowej Willi Zameczek oraz nowoczesnej części obiektu, gdzie funkcjonuje strefa wellness. Do dyspozycji gości oddane zostały komfortowo urządzone, utrzymane w nowoczesnej aranżacji pokoje z łazienkami. Każdy pokój wyposażony jest w: telewizor LCD z telewizją satelitarną, telefon, lodówkę, bezprzewodowy Internet. Dodatkowo, większość pokoi posiada przestronny balkon. Udogodnienia: Winda, Dla niepełnosprawnych, Płatność kartą, Restauracja, Drink bar, SPA, Basen i aquapark, Sejf, Ogród / Park, Garaż / Parking, Internet (Wi-Fi lub przewodowy), Pobyt z pupilem, Bon TurystycznyLokalizacjaObiekt zlokalizowany jest 1,5 km od wyciągu narciarskiego Kolorowa oraz 2,8 km od parku wodnego Tropikana. Najbliższe lotnisko to oddalony o 86 km port lotniczy samochodemAby dojechać do Hotelu Księża Góra należy z autostrady A4 zjechać na węźle w Kostomłotach na drogę nr 5 w kierunku Strzegomia i Jeleniej Góry. Dojechać nią do Bolkowa, gdzie droga nr 5 przechodzi w drogę nr 3, a na przedmieściach Jeleniej Góry należy wjechać na miejską obwodnicę kierując się na Karpacz. Po wjechaniu do miasta ul. Wielkopolską należy skręcić w lewo w ul. Kowarską i tuż za mostem lekko w prawo i pod górę w ul. Księża Góra. Hotel Zamek Księża Góra znajduje się na samym szczycie. Odległość od Jeleniej Góry wynosi 16 km, od Wrocławia - 115 km, a od Poznania - 250 pociągiem i autobusemObecnie nie ma możliwości dojazdu pociągiem do samego Karpacza. PKP kursuje kilka razy dziennie do Jeleniej Góry (odległość od dworca do Hotelu Zamek Księża Góra wynosi 17 km). Stamtąd można przesiąść się na autobus lub bus do Karpacza (czas przejazdu wynosi około 20-30 minut). Połączenia autobusowe kursują również z innych miast: Łodzi, Warszawy, 2-os. StandardKomfortowy i nowocześnie urządzony pokój z łazienką wyposażony w: darmowy internet WiFi, sejf, lodówkę i Oferta bezzwrotna (P2S-B12, 21983)Oferta zawiera- Codzienne śniadania - Kawa lub herbata na powitanie - Nielimitowany dostęp do basenu, jacuzzi, sauny oraz siłowni - Wypożyczenie kijków nordic walking - Internet Wi-Fi - Podatek VATOferta nie zawiera- Parking dodatkowo płatny 45zł/doba (płatność na miejscu) - Opłata klimatyczna (płatność na miejscu) - Pozostałe usługi hoteluOfertaBB, Oferta zwrotna (P2S-B2, 13605)Oferta zawiera- Codzienne śniadania - Kawa lub herbata na powitanie - Nielimitowany dostęp do basenu, jacuzzi, sauny oraz siłowni - Wypożyczenie kijków nordic walking - Internet Wi-Fi - Podatek VATOferta nie zawiera- Parking dodatkowo płatny 45zł/ doba (płatność na miejscu) - Opłata klimatyczna (płatność na miejscu) - Pozostałe usługi hoteluStudio FamilyKomfortowy i nowocześnie urządzony pokój składający się z dwóch sypialni, łazienki i toalety. Wyposażony w: darmowy internet WiFi, sejf, czajnik, lodówkę i Oferta bezzwrotna (SF-B12, 21983)Oferta zawiera- Codzienne śniadania - Kawa lub herbata na powitanie - Nielimitowany dostęp do basenu, jacuzzi, sauny oraz siłowni - Wypożyczenie kijków nordic walking - Internet Wi-Fi - Podatek VATOferta nie zawiera- Parking dodatkowo płatny 45zł/doba (płatność na miejscu) - Opłata klimatyczna (płatność na miejscu) - Pozostałe usługi hoteluOfertaBB, Oferta zwrotna (SF-B2, 13605)Oferta zawiera- Codzienne śniadania - Kawa lub herbata na powitanie - Nielimitowany dostęp do basenu, jacuzzi, sauny oraz siłowni - Wypożyczenie kijków nordic walking - Internet Wi-Fi - Podatek VATOferta nie zawiera- Parking dodatkowo płatny 45zł/ doba (płatność na miejscu) - Opłata klimatyczna (płatność na miejscu) - Pozostałe usługi hoteluPokój 2-os. EconomyPrzytulny i nowocześnie urządzony pokój z łazienką wyposażony w: łóżko o wymiarach 180 cm, darmowy internet WiFi, sejf, lodówkę i TV. Niektóre pokoje posiadają balkon. Część pokoi Economy zlokalizowana jest w zabytkowej części Willi Zameczek - oddzielny Oferta bezzwrotna (P2E-B12, 21983)Oferta zawiera- Codzienne śniadania - Kawa lub herbata na powitanie - Nielimitowany dostęp do basenu, jacuzzi, sauny oraz siłowni - Wypożyczenie kijków nordic walking - Internet Wi-Fi - Podatek VATOferta nie zawiera- Parking dodatkowo płatny 45zł/doba (płatność na miejscu) - Opłata klimatyczna (płatność na miejscu) - Pozostałe usługi hoteluOfertaBB, Oferta zwrotna (P2E-B2, 13605)Oferta zawiera- Codzienne śniadania - Kawa lub herbata na powitanie - Nielimitowany dostęp do basenu, jacuzzi, sauny oraz siłowni - Wypożyczenie kijków nordic walking - Internet Wi-Fi - Podatek VATOferta nie zawiera- Parking dodatkowo płatny 45zł/ doba (płatność na miejscu) - Opłata klimatyczna (płatność na miejscu) - Pozostałe usługi hoteluPokój 2-os. MiniEcoKameralny pokój wyposażony w: łózko o wymiarach 160 cm, darmowy internet WiFi, TV oraz łazienkę z Oferta bezzwrotna (P2M-B5, 21983)Oferta zawiera- Codzienne śniadania - Kawa lub herbata na powitanie - Nielimitowany dostęp do basenu, jacuzzi, sauny oraz siłowni - Wypożyczenie kijków nordic walking - Internet Wi-Fi - Podatek VATOferta nie zawiera- Parking dodatkowo płatny 45zł/doba (płatność na miejscu) - Opłata klimatyczna (płatność na miejscu) - Pozostałe usługi hoteluMocne strony1,5 km wyciąg narciarski KolorowaBasen, SPA i centrum odnowyUdogodnienia dla niepełnosprawnychZwierzęta domowe są akceptowane W przypadku jakichkolwiek pytań dotyczących obiektu Zamek Księża Góra, znajdującego się w Polska, Karkonosze, Karpacz prosimy o kontakt z naszym wakacyjnym ekspertem 222120500.
Dlaczego księża już nie chcą uzasadnień od apostatów - OKO.press. "Występuję z Kościoła, bo…". Dlaczego księża już nie chcą uzasadnień od apostatów. Episkopat wprowadził wymóg podawania na piśmie motywów formalnego odejścia z Kościoła. Przez lata było to traktowane jako próba utrudnienia apostazji.
19 października 2015 roku, na blogu „Bóg, Honor & Rock`n`Roll!” ukazał się tekst pt. Priests are like airplanes. W komentarzach (w sumie pod tekstem Mateusza Ochmana pojawił się tylko jeden, napisany przez Michała Iskierkę) odczytałem krótkie podziękowanie: „Brachu, dla mnie wśród katolickich blogerów jesteś NUMBER ONE”. Miałem się dopisać ze swoimi uwielbieniami dla BHR&R, ale… Brat Iskierka napisał już wszystko! Photo credit: Lawrence OP / / CC BY-NC-ND Zobacz również O autorze ks. Stefan Radziszewski urodzony w 1971 r., dr hab. teologii, dr nauk humanistycznych, prefekt kieleckiego Nazaretu; miłośnik św. Brygidy Szwedzkiej i jej "Tajemnicy szczęścia" oraz "Żółtego zeszytu" św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Czciciel s. Wandy od Aniołów. Od 4 listopada 2020 r. odpowiedzialny za życie duchowe Parafii Przemienienia Pańskiego w Białogonie. Najważniejsze publikacje: "Kamieńska ostiumiczna" (2011), "Siedem kamyków wiary" (2015), "Pedagogia w świecie literatury" (2017), "777 spojrzeń w niebo" (2018).
Chyba większość osób lubi z zainteresowaniem obserwować przelatujące samoloty. Niektórzy z oglądających zadają sobie pytanie, jak to się dzieje, że taki obiekt o gęstości większej niż gęstość powietrza (krótko, choć nieprecyzyjnie, mówiąc - cięższy od powietrza) nie spada na Ziemię? Spróbujemy odpowiedzieć na to
Łukasz Najder: liczę, że różni sympatyczni ludzie spośród moich bliższych i dalszych znajomych, którzy dawali się nabierać na jego niby to niezależność czy akcyjki humanitarne przetrą oczka i w końcu zobaczą, że to wyjątkowo szkodliwy idiota zamieniający nam, jako wicedyrektor TVP 1 (lol, hahahaha), media publiczne w taśmociąg toksycznego prawicowego gówna. "Tak, warto znać proporcje. Proporcje te zna Wildstein. Pisze nawet "Tymczasem lewa strona, dziś tak ochoczo strojąca się w moralizujące szaty, ma w tej materii dużo więcej na sumieniu". Powtórzmy: lewa strona ma DUŻO WIĘCEJ na sumieniu od Kościoła Katolickiego, w którym tysiące księży wkładało penisa w usta małych chłopców i dziewczynek. Dla Wildsteina Dawida istnieje coś co powoduje DUŻO WIĘKSZY grzech niż penetracja dziewczyńskiej pochwy przez dorosłego. Cóż to takiego? Otóż, mowa o „nurcie detabuizacji kolejnych przestrzeni życia ludzkiego i rozpatrywaniu ich właśnie w kontekście seksualnym – oczywiście w imię rozbicia zniewalających naszą wolność przestarzałych norm tym właśnie jest „Dużo więcej na sumieniu”. Gdy spytają Wildsteina Dawida: Hej, Dejv, co jest gorsze: gwałcenie ośmiolatka, czy "detabuizacji kolejnych przestrzeni życia ludzkiego" – odpowiedź Dawida będzie musi być dość oczywista. Tak, warto znać proporcje. Wildstein przywołuje przykład Cohn Bendita, który, jak wspominał kiedyś Orliński, naćpany udzielił wywiadu i napisał książkę. Tak. Cały jeden obrzydliwy przypadek pedofili werbalnej, ale jednak nie zrealizowanej. A teraz w imię proporcji wyobraźcie sobie, że to nie arcybiskup Michalik, a lewicowiec mówi o tym, że dzieci same wskakują księżom do łóżka. To nie prokurator Piotrowicz w kontekście pedofila z Tylawy, a lewicowiec opowiada dziennikarce, że księża mogą całować dzieci w usta. I że to nie Samuel Pereira, a lewicowy „dziennikarz”, w ciemno broni księdza Wojciecha G., który jak się okazało potem rzeczywiście był pedofilem z Dominikany. Albo że nie katolicki Zanussi, a lewak Zandberg broni Polańskiego? Mało wam wyobraźni? Wyobraźcie więc sobie, że to amerykańska lewica Berniego Saundersa każe nosić dzieciom złote gwiazdy na szyjach i masowo je gwałcić. A potem, że to australijska lewica dyma tysiące, nie jednego, a tysiące dzieci. Że jakaś irlandzka partia pracy robi obozy, w których trzyma seksualnych niewolników. Wyobrażacie sobie? A to właśnie robił Kościół katolicki. I co na to katolicy? Gwałcenie tysięcy dzieci, tysiące penisów w gębach, odbytach? A Dawid Wildstein na to: ojtam, ojtam, jebło to jebło na ch. drążyć temat, samoloty, helikoptery i w ogóle. Ale za to detabuizacja kolejnych przestrzeni życiowych… Być może rzeczywiście księża są jak samoloty, chociaż samoloty same chyba nie przerzucają najmłodszych pasażerów do hangarów, by tam je wykorzystywać seksualnie? Ale z pewnością Wildsteiny są jak te pierwsze zmywarki. Nie ma prawicowego syfu, którego nie podejmą się wyczyścić, ale gdy się bliżej przyjrzysz zawsze, ale to zawsze, jakieś zabrudzenie zostanie". Wildsteiny są jak zmywarki Księża są jak samoloty – mówi się głównie o tych kilku, co upadli, a nie o tych dziesiątkach tysięcy, którzy nadal wykonują swoje zadania – napisał dziś na TVP Info Dawid Wildstein. Jest to,… Źródło Opublikowano: 2018-09-14 21:12:31
Kościół i księża a podatki. Zdaniem Polaków powinni zostać opodatkowani jak inni obywatele (Shutterstock.com) Badanie na panelu Ariadna na zlecenie money.pl zostało przeprowadzone w dniach A tutaj mój artykuł sprzed 6 lat Dlaczego ludzie odchodzą od kościoła? – Część pierwsza Post navigation"Księża są jak samoloty, nikt nie słyszy o tysiącach które latają a o kilku które upadły". Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14Joined May 2, 2008 ·3,277 Posts Węgierskie wpływy i widoczny język węgierski w Rumunii to nie takie znowu zaskoczenie. Węgrów żyjących w Rumunii jest całkiem sporo. Jest to też zresztą przedmiotem sporu węgiersko-rumuńskiego. I węgiersko-węgierskiego też. Orban postanowił nadać węgierskie obywatelstwo Węgrom mieszkającym poza granicami kraju, co nie wszystkim się podobało. Węgrów jest sporo na Słowacji, czy w Wojwodinie, a Orban zyskał dzięki temu całkiem sporo potencjalnych wyborców Dla ciekawskich - artykuł :| jaco78 ·Nie lubię perhydrolu Joined May 29, 2008 ·402 Posts Discussion Starter · #62 · Sep 22, 2014 Hmm chyba jakbym był Węgrem mieszkającym w Rumunii blisko Węgier to bym chyba się wyniósł do Węgier właściwych. To jednak inny poziom życia i zapewne inne zarobki. Zwłaszcza jeśli tak jak mówisz David PL ci Węgrzy zza granicy mogą łatwo uzyskać obywatelstwo. jaco78 ·Nie lubię perhydrolu Joined May 29, 2008 ·402 Posts jaco78 ·Nie lubię perhydrolu Joined May 29, 2008 ·402 Posts Joined Jun 12, 2009 ·20,061 Posts ^^ Bardzo ładne kamienice, tylko strasznie zaniedbane. A szkoda, bo mogłoby być na prawdę ładnie, a tak wygląda to trochę jak np. na Ukrainie. Ładnie ^ Oj, ten hotel to chyba dawno nie gościł gości jaco78 ·Nie lubię perhydrolu Joined May 29, 2008 ·402 Posts jaco78 ·Nie lubię perhydrolu Joined May 29, 2008 ·402 Posts Discussion Starter · #67 · Sep 24, 2014 Tyle z Rumunii w której byliśmy ledwie kilka godzin. W następnej serii wrócimy do kraju madziarów. Joined Jun 12, 2009 ·20,061 Posts jaco78 ·Nie lubię perhydrolu Joined May 29, 2008 ·402 Posts Discussion Starter · #69 · Sep 24, 2014 ^^ Bardzo ładne kamienice, tylko strasznie zaniedbane. A szkoda, bo mogłoby być na prawdę ładnie, a tak wygląda to trochę jak np. na Ukrainie. Ładnie ^ Oj, ten hotel to chyba dawno nie gościł gości Zgadza się, centrum Satu Mare niewątpliwie ma potencjał tylko jest w tym mieście kiepskie zarządzanie lub poprostu brak kasy. Zatrzęsienie samochodów które upychane są gdzie się da ale o dziwo w 90% legalnie. Mało przestrzeni dla pieszych, brak ścieżek rowerowych, zaniedbane kamienice i można tak wymieniać. Ten ogród, fontanna i kościół były na wielkim kwadratowym placu otoczonym dużym rondem, troche dziwnie no ale co kraj to obyczaj. Joined Jun 12, 2009 ·20,061 Posts Zgadza się, centrum Satu Mare niewątpliwie ma potencjał tylko jest w tym mieście kiepskie zarządzanie lub poprostu brak kasy. Zatrzęsienie samochodów które upychane są gdzie się da ale o dziwo w 90% legalnie. Mało przestrzeni dla pieszych, brak ścieżek rowerowych, zaniedbane kamienice i można tak wymieniać. Ten ogród, fontanna i kościół były na wielkim kwadratowym placu otoczonym dużym rondem, troche dziwnie no ale co kraj to obyczaj. Inna mentalność, jak sam wcześniej napisałeś, jeszcze nie dojrzeli do tworzenia miast i centrów przyjaznych pieszym. Ale dziwne, niby są w UE, mogą się starać o dotacje na remonty, a póki co kasa idzie chyba tylko na drogi. Prywatni ludzie nie garną się do pisania wniosków... jaco78 ·Nie lubię perhydrolu Joined May 29, 2008 ·402 Posts Discussion Starter · #71 · Sep 24, 2014 Zgadza się, trochę to przypomina Polskę z lat 90tych. jaco78 ·Nie lubię perhydrolu Joined May 29, 2008 ·402 Posts Joined Apr 5, 2009 ·18,228 Posts jaco78 ·Nie lubię perhydrolu Joined May 29, 2008 ·402 Posts Discussion Starter · #74 · Jan 22, 2015 272. A teraz kilka słabych fotek z miasteczka Tokaj. Niestety nie dało się więcej bo czas naglił, był upał a trzeba było zakupić w piwniczce odpowiednie trunki i wykąpać się w miejscowym jeziorze które wyglądało jak rzeka. 2013-07-29 by barcafan_78, on Flickr 273. 2013-07-29 by barcafan_78, on Flickr 274. 2013-07-29 by barcafan_78, on Flickr 275. Przed wejściem do jednej ze słynnych piwniczek. Jak widać kolejny dowód że język polski na Węgrzech jest dość często spotykany w formie pisanej ( mówionej też). 2013-07-29 by barcafan_78, on Flickr 276. I na koniec Węgier taki bonusik z kempingu blisko słowackiej granicy: najprawdziwszy Żuk - kamper!!!! O dziwo nie należący do Polaków ani do Węgrów. Był na słowackich blachach. 2013-07-30 by barcafan_78, on Flickr jaco78 ·Nie lubię perhydrolu Joined May 29, 2008 ·402 Posts Discussion Starter · #75 · Jan 22, 2015 Swojsko by było jakby dowalić jeszcze pierdyliard szmat i blach reklamowych których tam niewiele. Joined Apr 5, 2009 ·18,228 Posts ale za to elewacje budynków u nas chyba trochę lepiej wyglądają. Joined Apr 23, 2008 ·12,146 Posts Joined Jan 29, 2008 ·4,727 Posts Hmm chyba jakbym był Węgrem mieszkającym w Rumunii blisko Węgier to bym chyba się wyniósł do Węgier właściwych. To jednak inny poziom życia i zapewne inne zarobki. Zwłaszcza jeśli tak jak mówisz David PL ci Węgrzy zza granicy mogą łatwo uzyskać obywatelstwo. To że jest lepiej nie oznacza że jest dobrze. Na Węgrzech bezrobocie jest dość wysokie. Znam kilku Węgrów ze wschodniej części tego kraju i jedyną ich szansą na godne życie jest albo wyjazd do Budapesztu albo za granicę. Węgry to państwo z jednym miastem. Reszta to prowincja. Tak więc pewnie dla mniejszości węgierskiej z Rumunii przeprowadzka do "macierzy" jak na razie nie wchodzi w grę. Do tego jeżeli "rozwój" Węgier będzie wyglądał tak jak do tej pory to w dość bliskiej perspektywie Rumunia zacznie doganiać Węgry. Dzisiaj wydaje się to pewnie dość egzotyczne, ale rozwój nie zna uprzedzeń. Doskonałym przykładem jest Słowacja. Prognozy dla Rumunii na najbliższe kilka lat wyglądają dość obiecująco. Co do Twojej wycieczki to jeżdżę na Węgry dość regularnie. Z Podkarpacia mam w sumie niedaleko . Od kilku lat myślałem o takim wypadzie na Rumunię jaki zrobiłeś. Chciałem odwiedzić miasto Oradea. Być może uda mi sie w tym roku. :cheers: jaco78 ·Nie lubię perhydrolu Joined May 29, 2008 ·402 Posts Discussion Starter · #79 · Jan 23, 2015 (Edited) No nie wiem czy aż tak bardzo polska wschodnia prownicja jest aż tak podobna do węgierskiej. Mi własnie miejscami przypomina bardziej zachodnią polską prownicję tzn mnóstwo elewacji w kiepskim stanie, które się widzi np w lubuskiem czy dolnośląskiem choć oczywiscie styl architektury inny. W Polsce wschodniej ( przynajmniej na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu) domy mieszkalne wg mnie prezentują się znacznie lepiej pod względem elewacji niż na Węgrzech ( i w dużej mierze w zachodniej Polsce). Ale to tylko moje zdanie. Choć z drugiej strony podoba mi się to zachowanie stylu na Węgrzech i Słowacji a nie jak u nas każdy dom z innej parafii. jaco78 ·Nie lubię perhydrolu Joined May 29, 2008 ·402 PostsI dlaczego właściwie Maciej Pisuk, współautor 'Zielonej granicy' Agnieszki Holland, a wcześniej m.in. 'Jesteś Bogiem', wysłał ministrowi sprawiedliwości list polecony?Ludzi online: 2416, w tym 68 zalogowanych użytkowników i 2348 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.9fQr9u.